Antydatowanie jest terminem używanym głównie w takich dziedzinach jak bibliologia lub archiwistyka. Bez problemu można go jednak odnieść do życia codziennego. Czynności tego typu zalicza się do jednych z metod fałszowania dokumentów. Czym jeszcze charakteryzuje się taka praktyka? Co za nią grozi?
Czy grafolog może się pomylić?
Antydatowanie dokumentu – jaka jest definicja pojęcia na czym polega?
Antydatowanie nazywane jest także antedatowaniem i oznacza umieszczenie w publikacji innej daty niż rzeczywisty termin powstania druku. Warto podkreślić, że dotyczy to posługiwania się datami wcześniejszymi – w odwrotnym przypadku należałoby nazwać taką czynność postdatowaniem (czyli używaniem późniejszej daty). W języku potocznym zazwyczaj używa się pierwszego terminu jako odniesienia do obu tych praktyk.
Antydatowanie dokumentu na czym polega?
Oznaczanie druków inną datą niż rzeczywista jest dość powszechną czynnością w świecie wydawniczym. Nierzadko też można spotkać się z tym podczas przygotowywania różnych dokumentów, aneksów lub umów.
Dlaczego stosuje się fałszowanie dat w publikacjach? Najczęściej wymienia się tutaj względy polityczne (np. omijanie cenzury) lub chęć osiągnięcia konkretnych korzyści wynikających z umowy.
Czy opinia grafologa może posłużyć jako dowód?
Jak uchronić się przed antydatowaniem dokumentu?
Ze względu na to, że podawanie fałszywej daty w dokumentach jest dość powszechnym zjawiskiem, warto wdrażać różnego rodzaju środki zaradcze. Zabezpieczeniem przed takimi praktykami jest kwalifikowany elektroniczny znacznik czasu.
Korzystanie z tego narzędzia pozwala precyzyjnie ustalić datę uwierzytelnienia publikacji. Wykorzystać go można m.in. do datowania umów, certyfikatów, podań, wniosków i innego rodzaju dokumentacji. Znacznik czasu jest do nabycia u certyfikowanych dostawców usług zaufania.
Jak sprawdzić czy ktoś był karany?
Co grozi za antydatowanie dokumentów?
Antydatowanie dokumentu jest przestępstwem, które podważa wiarygodność danej publikacji. Zalicza się do czynności poświadczających nieprawdę – ze względu na podanie nieprawidłowej daty sporządzenia treści.
Zgodnie z art. 270 § Kodeksu karnego, który dotyczy fałszerstwa materialnego: „Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Z kolei art. 271 § k.k. odnoszący się do fałszerstwa intelektualnego podaje:
„Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.”
Waga popełnionego czynu przesądza o nałożeniu konkretnej kary. Za audytowanie dokumentów grozi nie tylko odpowiedzialność karna, ale również powstępowanie dyscyplinarne. Przykładowo, nauczyciel, który wystawia fałszywy dokument może zostać ukarany w następujący sposób:
- nagana z ostrzeżeniem,
- zwolnienie z pracy,
- zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie w okresie 3 lat od ukarania,
- wydalenie z zawodu (zgodnie z art. 76 Karty Nauczyciela).
Jak sprawdzić czy ktoś jest poszukiwany?